Aktualności
Przypowieść o Osiołku / A Short Story about the Donkey
09.04.2022
Tekst Polski
Historyjka prosta i wydawałoby się oczywista, mająca jednak ponadczasowe odniesienie do życia codziennego każdego z nas. I nie jest sztuką powiedzieć "Mam wszystko i wszystkich gdzieś". Sztuką jest wyrażać siebie z jednoczesnym współodczuwaniem, empatią i zrozumieniem wobec innych ludzi, zwierząt, przyrody.
Mamy tu do czynienia ze swojego rodzaju "sztuką szacowania". Warto pamiętać, że granica między współodczuwajacym szacowaniem a krzywdzącym osądzaniem może być czasem cienka. W przytoczonej historyjce potrzebę odciążenia podczas wędrówki może odczuwać zarówno ojciec, syn, jak i osiołek. Pewnym rozwiązaniem jest wymienianie się, tak aby każdy po trochu odpoczął. Jednak obserwator z zewnątrz zobaczy, że w danej chwili odpoczywa tylko jedna istota (ojciec, syn, albo osiołek) i swoje pomyśli i powie. Dlatego tak ważne jest aby uwolnić się od sugerowania się tym, co inni nam mówią i wczuć się we własne wnętrze, własne odczucia, intuicję.
Mamy tu do czynienia ze swojego rodzaju "sztuką szacowania". Warto pamiętać, że granica między współodczuwajacym szacowaniem a krzywdzącym osądzaniem może być czasem cienka. W przytoczonej historyjce potrzebę odciążenia podczas wędrówki może odczuwać zarówno ojciec, syn, jak i osiołek. Pewnym rozwiązaniem jest wymienianie się, tak aby każdy po trochu odpoczął. Jednak obserwator z zewnątrz zobaczy, że w danej chwili odpoczywa tylko jedna istota (ojciec, syn, albo osiołek) i swoje pomyśli i powie. Dlatego tak ważne jest aby uwolnić się od sugerowania się tym, co inni nam mówią i wczuć się we własne wnętrze, własne odczucia, intuicję.
English Text
The story is simple and seemingly obvious, but has a timeless relevance to the everyday life of each of us. And it is not an art to say "I don't care about them all." The trick is to express oneself with compassion, empathy and understanding for other people, animals and nature.We are dealing here with a kind of "art of estimation". It is worth remembering that the line between estimation and judging can sometimes be thin. In the story, the father, the son, and the donkey all need to be relieved during the journey. A sure solution is to swap so that each gets a little rest. However, an outside observer will see that only one being (the father, the son or the donkey) is resting at any given time and will think and say so. That's why it is so important to free ourselves from suggesting what others tell us and get into our own inner self, our own feelings and intuition.
To watch with English subtitles, make sure the CC button is active when you play the movie.
Rozmowa z Hanią / Conversation with Hania
30.03.2022
Tekst Polski
Hania jest spontaniczną, ciekawą życia istotą. Tak jak każdy z nas, jest międzywymiarową istotą duchową, która chcąc doświadczyć świata dwoistości przywdziała ciało-ego-program społeczny. Jej otwartość i spontaniczność powodują, że rozmawia w bardzo naturalny sposób, dzieląc się po prostu tym, co czuje, bez dokładania kalkulacji, osądów, korzyści itd.
Z drugiej strony, jej młody wiek i nałożony na jej Suwerena strój ciała-ego-programu społecznego, utrudniają czasem przetworzenie niektórych informacji i dobór słów. Mimo wszystko jej głębsza istota zdaje się świetnie sobie z tym wszystkim radzić i przejawiać się w Hani na swój subtelny sposób. Jeśli masz ochotę przysiąść się i posłuchać lekkiej, pogodnej, prowadzonej bardzo prostym językiem rozmowy między Hanią a dwojgiem dorosłych osób, to zapraszam do filmu poniżej.
W trakcie rozmowy opisana jest również ciekawa "technika" pogłębiania swojej więzi z Pierwszym Źródłem.
Z drugiej strony, jej młody wiek i nałożony na jej Suwerena strój ciała-ego-programu społecznego, utrudniają czasem przetworzenie niektórych informacji i dobór słów. Mimo wszystko jej głębsza istota zdaje się świetnie sobie z tym wszystkim radzić i przejawiać się w Hani na swój subtelny sposób. Jeśli masz ochotę przysiąść się i posłuchać lekkiej, pogodnej, prowadzonej bardzo prostym językiem rozmowy między Hanią a dwojgiem dorosłych osób, to zapraszam do filmu poniżej.
W trakcie rozmowy opisana jest również ciekawa "technika" pogłębiania swojej więzi z Pierwszym Źródłem.
Jakość dźwięku nie zawsze jest idealna, dlatego zostały przygotowane polskie i angielskie napisy, które czasem pomagają w zrozumieniu.
Aby oglądać z polskimi napisami, upewnij się że po włączeniu filmu przycisk CC jest aktywny
English Text
Hania is a spontaneous being, curious about life. Just like each of us, she is an interdimensional spiritual being who, wanting to experience the world of duality, dressed her body-ego-social program. Her openness and spontaneity make her talk in a very natural way, simply sharing what she feels, without calculation, judgment, benefits, etc.On the other hand, her young age and the superimposed body-ego-social program on her Sovereign, sometimes make it difficult to process some information and choose words. Nevertheless, her deeper being seems to handle all of this very well and manifests itself in Hania in its own subtle way. If you want to sit down and listen to the light, cheerful conversation between Hania and two adults conducted in a very simple language, then I invite you to the movie below.
During the conversation, an interesting "technique" is also described of deepening your connection with the First Source.
The sound quality is not always ideal, so Polish and English subtitles are provided, what sometimes help in understanding.
To watch with English subtitles, make sure the CC button is active when you play the movie.
Małe rzeczy / The little things
27.03.2022
Tekst Polski
Żadne z nas już nie pamięta
jak beztrosko biegły dni.
Wiele nam nie było trzeba
ja i Ty i długo nic.
Nie zadawaliśmy pytań
nie prowadziliśmy gier.
Dziś kalkulujemy wszystko
nie ma w tym szaleństwa, wiem.
Co z tym możemy zrobić?
jak beztrosko biegły dni.
Wiele nam nie było trzeba
ja i Ty i długo nic.
Nie zadawaliśmy pytań
nie prowadziliśmy gier.
Dziś kalkulujemy wszystko
nie ma w tym szaleństwa, wiem.
Co z tym możemy zrobić?
Mimo, że słowa tej piosenki nawiązują głównie do relacji w związku między dwojgiem ludzi, to z ich perspektywy można spojrzeć na różne aspekty życia:
1) relacja w związku
2) relacje poza związkiem
3) każdy element życia.
1) relacja w związku
2) relacje poza związkiem
3) każdy element życia.
Początkowe słowa opisują coś, co jest rezultatem "konsumującego umysłu". Istnieje pewien aspekt umysłu, który - o ile nie otuli się go głębszą obecnością naszej istoty - zdaje się stosować mniej więcej taki wzorzec:
1) Poznaję kogoś nowego lub znajduję coś nowego
2) Jestem otwarty, traktuję innych na równi, angażuję się, doceniam, jestem spontaniczny, zależy mi itd.
3) Badam, obserwuję, skanuję, oceniam, osądzam, ważę korzyści i obciążenia, wychwytuję słabe punkty
4) Jeśli ocenię, że dobre relacje z daną osobą są mało przydatne, to odwaracam się od niej. Jeśli natomiast uznam relację za przydatną, to rozpoczynam jej "konsumpcję" umysłem.
5) Po jakimś czasie "konsumpcji" następuje nasycenie, a z czasem "przejedzenie". Spontaniczność i świeżość zastępują znużenie i kalkulacja. Wiele czynności zaczyna być odtwarzane jak z automatu.
Tak działa niższy aspekt umysłu. Jeśli wsłuchać się w niego i dać się wkręcić, że my to on, to z czasem nasze życie może coraz bardziej przypominać jego podejście. Ale po co oddawać rolę kierowcy w ręce podprogramu? Nikt tego oczywiście nie robi specjalnie, ale w świecie dwoistości jest łatwo się zagapić, albo przejąć nawyki i podejścia od innych.
2) Jestem otwarty, traktuję innych na równi, angażuję się, doceniam, jestem spontaniczny, zależy mi itd.
3) Badam, obserwuję, skanuję, oceniam, osądzam, ważę korzyści i obciążenia, wychwytuję słabe punkty
4) Jeśli ocenię, że dobre relacje z daną osobą są mało przydatne, to odwaracam się od niej. Jeśli natomiast uznam relację za przydatną, to rozpoczynam jej "konsumpcję" umysłem.
5) Po jakimś czasie "konsumpcji" następuje nasycenie, a z czasem "przejedzenie". Spontaniczność i świeżość zastępują znużenie i kalkulacja. Wiele czynności zaczyna być odtwarzane jak z automatu.
Tak działa niższy aspekt umysłu. Jeśli wsłuchać się w niego i dać się wkręcić, że my to on, to z czasem nasze życie może coraz bardziej przypominać jego podejście. Ale po co oddawać rolę kierowcy w ręce podprogramu? Nikt tego oczywiście nie robi specjalnie, ale w świecie dwoistości jest łatwo się zagapić, albo przejąć nawyki i podejścia od innych.
Budujemy nasz dom na piasku
cena nie gra roli dziś.
Kupiliśmy prawie wszystko
ale wciąż nie mamy nic.
Chcę pozbierać znowu myśli
słyszeć bicie naszych serc.
Widzieć ile szczęścia w sobie
kryje każda mała rzecz.
cena nie gra roli dziś.
Kupiliśmy prawie wszystko
ale wciąż nie mamy nic.
Chcę pozbierać znowu myśli
słyszeć bicie naszych serc.
Widzieć ile szczęścia w sobie
kryje każda mała rzecz.
Wyobraźmy sobie, że mamy super samochodód, ale silnik i całe wnętrze (świadomie lub nieświadomie) przełączamy w tryb uśpienia, skupiając się jedynie na karoserii. Dbamy o tą karoserię na wszystkie możliwe sposoby, pucujemy ją, upiększamy itd. lecz z czasem zauważamy, że ten super samochód ledwo co jeździ i nie wiemy co jest grane. Podobnie ludzie żyjący pod sterami "konsumującego aspektu umysłu" będą kupować i konsumować umysłem coraz to nowe rzeczy, lecz pewnego dnia mogą zdać sobie sprawę, że mimo posiadania tylu rzeczy, to czują się jakoś dziwnie pusto, jakby tak naprawdę nie mieli nic.
Kluczem do zmienienia tego jest zdanie sobie z tego sprawy i podjęcie świadomej decyzji odzyskania dostępu do kierownicy naszego własnego życia, która została przejęta przez konsumpcyjny aspekt umysłu. Sama konsumpcja rzeczywistości zmysłami jest oczywiście jednym z elementów składowych życia w dwoistości, lecz co innego jest konsumować rzeczywistość zmysłami kiedy za kierownicą siedzi świadoma głębsza istota (my), a co innego kiedy za kierownicą siedzi niższy aspekt umysłu. Konsumpcyjny umysł nie jest w stanie pojąć i docenić piękna tkwiącego w małych rzeczach, w subtelnych elementach. Zauroczy się przez moment, a potem gna w nieustający wir konsumpcji na poziomie karoserii.
Cieszmy się z małych rzeczy, bo
wzór na szczęście w nich zapisany jest.
wzór na szczęście w nich zapisany jest.
Natomiast kiedy to głębsza wersja nas siedzi za kierownicą naszego życia, to jesteśmy w stanie dostrzeć i docenić piękno tkwiące w nawet najmniejszej rzeczy. W kontekście relacji jesteśmy wolni od oczekiwań, wymagań, stereotypów, i jesteśmy w stanie dostrzeć, docenić, i cieszyć się z nawet najbardziej subtelnych, wydawałoby się mało znaczących gestów. W kontekście rzeczy, widzimy wszechświat możliwości w drobnych, subtelnych, zwykłych rzeczach. Dostrzegamy ich piękno i potrafimy je docenić oraz wchodzić z nimi w interkację bezterminowo. Tego nie da się poczuć dopóki u steru jest niższy aspekt umysłu. On widząc "cuda małych rzeczy", popuka się w czoło, wyśmieje, zlekceważy, a nawet jeśli zdecyduje się je zrozumieć to trafi na ścianę i nie uchwyci niczego poza karoserią. Do uchwycenia "cudowności małych rzeczy" potrzeba zdecydowania, autentyczności, wrażliwości, wytrwałości, i otwartości na nowe. Nie przyjdzie to z dnia na dzień, ale z czasem będzie do nas docierać coraz bardziej.
Sporym wsparciem w tym procesie, jest wczucie się w jak najmłodsze lata samego siebie, kiedy to naturalnie dostrzegaliśmy cudowny wszechświat małych rzeczy...
Aby oglądać z polskimi napisami, upewnij się że po włączeniu filmu przycisk CC jest aktywny
English Text
None of us remember anymore
how carefree the days were.
We didn't need much
me and you and nothing more for a long time.
We didn't ask questions
we didn't play games.
Today we calculate everything
there's no fun in it, I know.
What we can do about it?
how carefree the days were.
We didn't need much
me and you and nothing more for a long time.
We didn't ask questions
we didn't play games.
Today we calculate everything
there's no fun in it, I know.
What we can do about it?
Although the lyrics of this song mainly refer to the relationship between two people, from this perspective we can look also at different aspects of life:
1) relationship
2) outside the relationship
3) every element of life.
1) relationship
2) outside the relationship
3) every element of life.
The initial words describe something that is the result of a "consuming mind". There is an aspect of the mind that - unless it is wrapped up in the deeper presence of our being - seems to follow more or less this pattern:
1) I meet someone new or find something new
2) I am open, I treat others as equals, I engage, I appreciate, I am spontaneous, I care, etc.
3) I examine, observe, scan, evaluate, judge, weigh benefits and burdens, catch weaknesses
4) If I judge that a good relationship with a person is of little use, I turn away from that person. On the other hand, if I find relationship is useful, I begin to "consume" it with my mind.
5) After some time of "consumption" there is satiation, and in time "overeating". Spontaneity and freshness is replaced by fatigue and calculation. Many activities start to be reproduced as if from an automaton.
2) I am open, I treat others as equals, I engage, I appreciate, I am spontaneous, I care, etc.
3) I examine, observe, scan, evaluate, judge, weigh benefits and burdens, catch weaknesses
4) If I judge that a good relationship with a person is of little use, I turn away from that person. On the other hand, if I find relationship is useful, I begin to "consume" it with my mind.
5) After some time of "consumption" there is satiation, and in time "overeating". Spontaneity and freshness is replaced by fatigue and calculation. Many activities start to be reproduced as if from an automaton.
This is how the lower aspect of the mind works. If we listen to it and let ourselves be screwed into thinking that we are it, then over time our life can become more and more like his approach. But why put the driver's role in the hands of a subprogram? Of course, nobody do it on purpose, but in a world of duality it's easy to get lost, or to adopt habits and approaches from others.
We build our house on sand
price is no object today.
We’ve bought almost everything
but we still have nothing.
I want to collect my thoughts again
to hear our hearts beating.
To see how much happiness
that every little thing hides.
price is no object today.
We’ve bought almost everything
but we still have nothing.
I want to collect my thoughts again
to hear our hearts beating.
To see how much happiness
that every little thing hides.
Let's imagine that we have a super car, but we put the engine and the whole interior (consciously or unconsciously) into sleep mode, focusing only on the body. We take care of this car body in all possible ways, we polish it, beautify etc. but in time we notice that this super car barely runs and we don't know what is going on. Similarly, people living under the helm of the "consuming mind aspect" will buy and consume with their minds more and more things, but one day they may realize that despite having so many things, they somehow feel strangely empty, like they don't really have anything.
The key to changing this is to realize this and make a conscious decision to regain access to the the steering wheel of our own lives, which has been taken over by the consumerist aspect of the mind. Of course the very consumption of reality with the senses is one component of living in duality, but it is another thing to consume reality with the senses when a conscious deeper being (us) is at the wheel, and it is another thing when a lower aspect of mind is at the wheel. The consuming mind is unable to comprehend and appreciate the beauty in small things, in the subtle elements. It becomes charmed for a moment, and then it rushes into a perpetual vortex of consumption at the level of body.
Let's enjoy the little things, because
the formula for bliss is written in them.
the formula for bliss is written in them.
But when it's the deeper version of us that sits at the wheel of our lives, we are able to see and appreciate the beauty inherent in even the smallest thing. In the context of relationships, we are free from expectations, demands, stereotypes, and we are able to see, appreciate, and enjoy even the most subtle, seemingly insignificant gestures. In the context of things, we see the universe of possibilities in the small, subtle, ordinary things. We see their beauty and are able to appreciate and interact with them in perpetuity. This cannot be felt as long as the lower aspect of mind is at the helm. It, seeing the "wonders of small things," will poke itself in the forehead, laugh at it, ignore it, and even if he chooses to understand it, he hits a wall and grasps nothing but body. It takes determination, authenticity, sensitivity, persistence, and openness to the new, to capture the "wonders of small things". This will not come overnight, but over time it will come to us more and more.
A great support in this process is feeling into the youngest years of ourselves, when we naturally saw a wonderful universe of little things...
To watch with English subtitles, make sure the CC button is active when you play the movie.
Wersja 2.0 / Version 2.0
22.03.2022
Tekst Polski
Jedziemy pociągiem, nagle budzimy się ze snu. Rozglądamy się wokoło i wszystko wygląda jakbyśmy cofnęli się w czasie o sporo lat... aha, konduktor czeka na okazanie biletu, tylko gdzie go włożyliśmy? O jest, ale cóż to za napis? "WERSJA 2.0 Nasze imię i nazwisko"... Ktoś przebiega szybko korytarzem pociągu... ta osoba wygląda jak ja sprzed lat... co jest grane?
Jeśli dzisiaj za kimś tęsknię
to za sobą, za sobą sprzed lat.
A czy widząc mnie nową, zrozumiałabyś skąd... skąd jest we mnie taki bagaż wad?
to za sobą, za sobą sprzed lat.
A czy widząc mnie nową, zrozumiałabyś skąd... skąd jest we mnie taki bagaż wad?
Życie w świecie dwoistości do łatwych nie należy. Chcąc się jakoś w nim odnaleźć często musimy balansować na pograniczu pozostania sobą, a dopasowania się do norm programu społecznego. Czasem bywa, że popłyniemy w to dopasowywanie się i kiedyś tam po latach - np. jadąc pociągiem - zdajemy sobie z tego sprawę. Zaczynamy tęsknić za tą osobą, która najbardziej ze wszystkich osób na świecie jest w stanie nas zrozumieć: czyli za nami samymi sprzed lat... albo za nami samymi sprzed obecnej inkarnacji, nami w wersji sprzed zanurzenia się w światy dwoistości. A co jeśli udałoby nam się spotkać nas samych sprzed lat, albo sprzed dwoistości? Czy ta wcześniejsza wersja nas samych byłaby w stanie zrozumieć cały bagaż wad/doświadczeń jaki ukształtował obecną wersję nas samych?
Jeśli chce być dziś z kimkolwiek, to ze sobą sprzed lat.
Choć się teraz głośniej śmieję, takiej siebie mi brak.
Dziewczyny, która nie pytała,
która może przegrywała, a umiała zawsze być obok.
Wiem, że wciąż jesteś we mnie...
Choć się teraz głośniej śmieję, takiej siebie mi brak.
Dziewczyny, która nie pytała,
która może przegrywała, a umiała zawsze być obok.
Wiem, że wciąż jesteś we mnie...
Mimo, że aspekt integralności w ten czy inny sposób spaja nas wszystkich w całość, to każdy ma swój osobisty program społeczny (wyjątkowo osobiste podejście do najdrobniejszych niuansów programu społecznego gatunku) i każdy żyje na co dzień w swojego rodzaju wszechświecie osobistym. Nie raz dochodziłem do wniosku, że w tej czy innej sprawie nikt na świecie nie potrafi w pełni zrozumieć i poczuć tego, co ja czuję... że jeśli spotkałbym siebie samego (z teraz lub z przeszłości), to rozumielibyśmy się w pełni bez słów...
Dobrze widzieć ciebie w lustrze.
Nie być tylko sumą tego, co świat ode mnie chce.
Fajnie, że tu teraz jesteś, ty moja mała niebezpieczna jak...
Więcej nie powiem nic.
Nic...
Nie być tylko sumą tego, co świat ode mnie chce.
Fajnie, że tu teraz jesteś, ty moja mała niebezpieczna jak...
Więcej nie powiem nic.
Nic...
Patrząc z głębszej perspektywy, we wnętrzu każdej istoty którą spotkamy możemy ujrzeć część samego siebie (składową integralności), ale żeby dojrzeć do umiejętności takiego postrzegania często najpierw warto jest bardziej dokopać się do tej części siebie, która jest składową nas samych jako suweren (czyli unikalna, subiektywna, ekstremalnie osobista wersja nas samych). Często już wersja nas samych z dzieciństwa jest istotą o bardzo nietypowym podejściu do świata, jeśli potrafimy sobie przypomnieć i wczuć się w nasze procesy myślowe z dzieciństwa, w nasze postrzeganie rzeczywistości u zalążka percepcji...
Tyle chce powiedzieć, aż nie mówię nic.
Czy poszłabyś jak w dym? Czy byłoby ci wstyd?
Odpuść sny... mówili mi.
Problem jak kamień i tak zamieni się w pył,
w tym całym hałasie to ty do mnie krzycz.
Nie pozwól by...
Nie pozwól by...
Nie pozwól by... cisza zabrała ci mnie.
Czy poszłabyś jak w dym? Czy byłoby ci wstyd?
Odpuść sny... mówili mi.
Problem jak kamień i tak zamieni się w pył,
w tym całym hałasie to ty do mnie krzycz.
Nie pozwól by...
Nie pozwól by...
Nie pozwól by... cisza zabrała ci mnie.
Jeśli spotkałbym siebie samego sprzed lat, to co bym do niego powiedział? Czy wersja mnie sprzed lat chciałaby ze mną rozmawiać? Czy by mi zaufała? Czy otwarłaby się przede mną? Czy nie byłoby jej wstyd, że potoczyła swoje życie (w postaci mnie) w takim a nie innym kierunku? Obecna wersja mnie ma na sobie pewien bagaż życia w świecie dwoistości, nierzadko będący obciążeniem, który mniej lub bardziej przytępił nasze wrodzone subtelne przetwarzanie rzeczywistości, który czasem powoduje, że mogę zapomnieć o sobie sprzed lat, albo o sobie sprzed dwoistości. Dlatego proszę cię ja sam sprzed lat, krzycz do mnie i wyciągaj do mnie dłoń, abym nigdy o tobie nie zapomniał, abym cię odnalazł i na ponów stopił się z tobą w jedno... w taką dopakowaną, poskładaną z różnych aspektów mnie, całościową Wersję 2.0 mnie samego...
Aby oglądać z polskimi napisami, upewnij się że po włączeniu filmu przycisk CC jest aktywny
English Text
We're on a train and suddenly we wake up from a dream. We look around and everything looks like we've come back in time... Oh, the conductor is waiting for our ticket, but where did we put it? Here it is, but what is it written here? "VERSION 2.0 Our name and surname"... Someone runs quickly through the train corridor... this person looks like me from years ago... what's going on?
If I miss someone today
it's me, the me from years ago.
And if you saw me new, would you understand why... why I have so many flaws within me?
it's me, the me from years ago.
And if you saw me new, would you understand why... why I have so many flaws within me?
Living in the world of duality is not easy. If we want to find ourselves in it, we often have to balance and fitting into the norms of a social program. Sometimes it happens that we will go into this fitting in and sometime years later - for example while riding a train - we realize this. We begin to miss for the person who, of all people in the world, can understand us the most: that is, ourselves from years ago... or the same us from before the present incarnation, the us from before the immersion in the worlds of of duality. What if we managed to meet ourselves from years ago, or from before duality? Would that earlier version of ourselves would be able to comprehend all the flaws/experiences that have shaped the current version of ourselves?
If I want to be with someone today, it's with myself from years ago.
Though I'm laughing louder now, I miss that kind of myself.
The girl who didn't ask,
who maybe was losing, but was always there for me.
I know you're still within me...
Though I'm laughing louder now, I miss that kind of myself.
The girl who didn't ask,
who maybe was losing, but was always there for me.
I know you're still within me...
Although the aspect of integral in one way or another binds us all together, everyone has their own personal social program (a uniquely personal approach to the finer nuances of the species' social program) and everyone lives day-to-day in their own kind of personal universe. More than once I have come to the conclusion that on this or other matter, no one in the world can fully understand and feel what I feel...that if I met myself (from now or the past), we would understand each other fully without words...
It's good to see you in the mirror.
Not to be just the sum of what the world wants from me.
Not to be just the sum of what the world wants from me.
It's cool that you're here now, you my little dangerous like…
I won't say anything more.
Anything...
I won't say anything more.
Anything...
Looking from a deeper perspective, inside every being we meet we can see a part of ourselves (a component of integral), but in order to mature into the ability to see this way, it is often first worth dig more deeply into the part of ourselves that is a component of ourselves as sovereign (i.e., unique, subjective, extremely personal version of ourselves). Often the childhood version of ourselves is already a being with a very unusual approach to the world, if we can recall and tap into our thought processes from childhood, into our perception of reality at the seed of perception....
There's so much I want to say, until I say nothing.
Would you go to me like into the smoke? Would you be ashamed?
Let go of the dreams... they told me.
A problem like a stone will turn to dust anyway,
in all that noise, you're the one who's screaming to me.
Don't let...
Don't let...
Don't let... the silence take me away from you.
Would you go to me like into the smoke? Would you be ashamed?
Let go of the dreams... they told me.
A problem like a stone will turn to dust anyway,
in all that noise, you're the one who's screaming to me.
Don't let...
Don't let...
Don't let... the silence take me away from you.
If I met myself from years ago, what would I say to him? Would the version of me from years ago want to talk to me? Would he trust me? Would he open up to me? Would he not be ashamed that he had rolled him life (in the form of me) in this direction? The current version of me carries some baggage of living in a world of duality, often a burden that has more or less dulled our innate subtle processing of reality, which sometimes causes me to forget the self from years ago, or the self from before duality. Therefore, I ask you myself from years ago, shout to me and hold out your hand to me so that I may never to forget you, to find you and melt with you again... into such a packed, put together from different aspects of me, a holistic 2.0 version of myself...
To watch with English subtitles, make sure the CC button is active when you play the movie.
Pieśń Świadomości / The Song of Consciousness
15.03.2022
Tekst Polski
Artystyczna ekspresja świadomości Suwereno-Integralności przygotowana przez Jamesa jako dodatek do książki.Do tekstu czytanego przez Marka sporządzone są polskie napisy (po wciśnięciu przycisku CC na odtwarzaczu wideo).
Jako warstwa wizualna użyty jest obraz Komnaty 9 miejsca Zjania.
Obraz ten został subtelnie "ożywiony" w ramach projektu "Przestrzeń Ożywiona".
Jeśli przyjrzymy się uważnie poszczególnym elementom obrazu, to prawie każdy detal delikatnie porusza się.
English Text
An artistic expression of Sovereign Integral consciousness prepared by James as a supplement to the book "Sovereign Integral".English subtitles are provided for the text read by Mark (after click the CC button on the video player).
The visual layer used is the painting of Zyanya Chamber 9. This image has been subtly animate as part of the "Living Space" project.
If you look closely at the various elements of the painting, almost every detail is gently moving.
Testo Italiano
Sottotitoli tradotti in italiano da Paola da stringhedeventi.comIl Canto della Coscienza // Biblioteka / Suwereno-Integralność / Pieśń Świadomości
Suwereno-Integralność
25.02.2022
Pełen polski przekład najnowszej książki Jamesa, w której opisuje on świadomość Suwereno-Integralności, której wszyscy jesteśmy częścią. Treść książki nie wymaga znajomości wcześniejszych materiałów, jednak do prostych nie należy, dlatego dla konstruktywnej lektury warto przyjąć postawę odkrywcy.
Galeria IG Jamesa
21.02.2022
James uruchomił swój IG, na którym zamieścił zbiór różnych obrazków, często opatrzonych krótkim komentarzem.
Obecnie to 39 pozycji. Jeśli w przyszłości będą dodawane nowe, to galeria ta będzie aktualizowana.
Galeria IG Jamesa // Obrazy / IG Jamesa